jestem soba.
wkyrzam ludzi w sklepie, wchodzę do sklepu, do ktorego mnie nie stać, poprzymierzam pełno ubrań
a na koniec mówię, iż pasuje mi jakaś mała rzecz - kupuję, pojawiam się i znowu denerwuję. ale poza tym
odwiedzam różnego rodzaju kafejki, nie tylko internetowe, sprzątam, oczywiście, czytam elle bądź inne
bardzo interesujące rzeczy.