| Zakochane, czy nie? | |
|
+8cheriusia. Skarpet. fanny kaori kaarmel S. nana; Underclass Hero 12 posters |
Zakochane, czy nie? | tak <3 | | 43% | [ 6 ] | nie | | 57% | [ 8 ] |
| Wszystkich Głosów : 14 | | |
|
Autor | Wiadomość |
---|
Underclass Hero
Liczba postów : 106 Join date : 09/06/2009 Age : 31 Skąd : Lublin
| Temat: Zakochane, czy nie? Wto Cze 09, 2009 12:55 pm | |
| Mamy już trochę lat, więc wypada przyznać się - jesteście zakochane czy nie? Szczęśliwie, czy może bez wzajemności? Czy ta miłość jest realna ( widoczne szanse na jej skutki ), czy wyimaginowana? | |
|
| |
nana; forum's mommy.
Liczba postów : 737 Join date : 10/05/2009 Age : 28
| Temat: Re: Zakochane, czy nie? Wto Cze 09, 2009 1:07 pm | |
| ja jestem zakochana dość nieszczęśliwie. tz. najpierw wydawało mi się, że chłopak odwzajemnia, ale teraz... powoli już mi się nie chce angażować, nie mam ochoty tracić czasu na kompletnego ślicznego i inteligentnego < 3 kretyna, ktory mnie wystawi. naszczescie zbliza sie lato, a to oznacza nowych kolegow ;3, no wiecie o co mi chodzi ^^' | |
|
| |
Underclass Hero
Liczba postów : 106 Join date : 09/06/2009 Age : 31 Skąd : Lublin
| Temat: Re: Zakochane, czy nie? Wto Cze 09, 2009 1:14 pm | |
| No to ja... Jestem szczęśliwie zakochana ;-) Z wzajemnością, wszystko jest milusio i w ogóle. Ze swoim chłopakiem 19 czerwca będę już 8 miesięcy ;-) | |
|
| |
S.
Liczba postów : 19 Join date : 09/06/2009 Age : 32 Skąd : Kraków City
| Temat: Re: Zakochane, czy nie? Wto Cze 09, 2009 7:50 pm | |
| To moja mała historia, troche smutna ale cóż - takie zycie : byłam z chłopakiem przez 8 miesiecy (do 2.04.09) był moja pierwsza prawdziwa miłoscią i ja jego tez (miał ogromną ilość dziewczyn, był dosyc nie stały w związakach i mowil ze nie wie czy potrafi kogoś w tym wieku pokochac na poczatku zwiazku ,aż tu po 4miesiącach po tym jak ze mna zerwał bo nie wiedział co sie z nim dzieje, co to za uczucie nim rządzi(bał sie go)powiedział pierwszy raz w zyciu te słowa do dziewczyny "kocham Cie") było cudownie przez te 8 miesiecy , jego najbliżsi przyjaciele mowili ze nigdy nie byl tak zakochany ze zmienił sie dla mnie (oczywiscie byly klotnie ale po nich zawsze(!)bylo lepiej)po czym ludziom nasze szczęście zaczeło przeszkadzac nadodatek ze jestesmy w miare popularni i chodzimy do lepszych szkól...zaczely sie tworzyc ploty ,ze mnie zdradził w czasie ferii itd. przerosło go to i powiedział ,że tak nie może, ze nie moze patrzec jak przez niego płacze i jak przez niego cierpie... przy zerwaniu mówił ,że mnie nigdy nie zdrazil i ze mnie kocha... To co sie działo ze mną po tym było straszne, duzo przeszłam... świat mi sie zawalił(brakowało i go jak ch*lera) nie chodziłam do szkoly, spadły mi oceny , zniszczyło mnie to też troche od środka - psychicznie ;( przykre jest to dla mnie ,szczegolnie ze on sie teraz po tych 2 miesiącach strasznie zmienił nie jest juz tym samym czlowiekiem ktorego kochałam...tamten dla mnie umarł. Pozostało mi tylko tyle ze wiem ,że mnie naprawde kochał bardzo bardzo bardzo. być mozę to sie juz wypaliło... z reszta w tym wieku..ehh same wiecie co tu dużo gadać. Ale w sumie mam nauczke by sie tak nie przywiązywać i wam też radzie sie tego naczuć chociaz wiem ,że jest cięzko... Teraz nie chce narazie z nikim byc , on chyba cały czas siedzi mi w głowie chociaz mowie sobie NIE ! a tam chcę sie bawic w końcu WAKACJE | |
|
| |
kaarmel
Liczba postów : 255 Join date : 18/05/2009 Age : 29 Skąd : Dziesięć metrów nad Ziemią
| Temat: Re: Zakochane, czy nie? Wto Cze 09, 2009 8:02 pm | |
| zakochana... ale obiekt jest nieosiągalny | |
|
| |
nana; forum's mommy.
Liczba postów : 737 Join date : 10/05/2009 Age : 28
| Temat: Re: Zakochane, czy nie? Wto Cze 09, 2009 8:24 pm | |
| - kaarmel napisał:
- zakochana... ale obiekt jest nieosiągalny
tak, to straszne. bo chlopacy sa egoistyczni, dziewczyna jest mlodsza o rok, dwa, to zaraz mowia cos w stajlu ladnas, fajna, ale na chwile. chyba zostane feministka ! : DD | |
|
| |
kaarmel
Liczba postów : 255 Join date : 18/05/2009 Age : 29 Skąd : Dziesięć metrów nad Ziemią
| Temat: Re: Zakochane, czy nie? Wto Cze 09, 2009 8:30 pm | |
| ja jestem taką w połowie i myślę, że czasem feministki mają rację. ale nawet głupie jest to, że czasem właśnie chłopak do którego wzdychasz zakocha się w twojej koleżance. dokładnie mój przypadek | |
|
| |
nana; forum's mommy.
Liczba postów : 737 Join date : 10/05/2009 Age : 28
| Temat: Re: Zakochane, czy nie? Wto Cze 09, 2009 8:37 pm | |
| - kaarmel napisał:
- ale nawet głupie jest to, że czasem właśnie chłopak do którego wzdychasz zakocha się w twojej koleżance. dokładnie mój przypadek
to również niestety i mój przypadek. faceci są beznadziejni. ale zeby nie bylo, za to leca na mnie jego kumple, o tak, strasznie sie ciesze | |
|
| |
kaori
Liczba postów : 46 Join date : 10/06/2009 Age : 32 Skąd : Gdańśk
| Temat: Re: Zakochane, czy nie? Sro Cze 10, 2009 5:50 pm | |
| 1,5 roku mija ^____^ szczęśliwie, oj szczęśliwie. myyy: | |
|
| |
nana; forum's mommy.
Liczba postów : 737 Join date : 10/05/2009 Age : 28
| Temat: Re: Zakochane, czy nie? Sro Cze 10, 2009 7:47 pm | |
| ślicznie razem wyglądacie ! | |
|
| |
fanny
Liczba postów : 120 Join date : 08/06/2009
| Temat: Re: Zakochane, czy nie? Sro Cze 10, 2009 7:50 pm | |
| ladnie ladnie : d wszystkim zakochańcom powodzenia : p | |
|
| |
Skarpet. forum's fairy.
Liczba postów : 690 Join date : 16/05/2009 Age : 29 Skąd : Białystok
| Temat: Re: Zakochane, czy nie? Sro Cze 10, 2009 8:50 pm | |
| - fanny napisał:
- wszystkim zakochańcom powodzenia : p
dokładnie ^^ Niby mogłabym mieć chłopaka ale po co? Nie jestem jedną z tych co musi mieć chłopaka bo inaczej źle sie czuje. | |
|
| |
kaarmel
Liczba postów : 255 Join date : 18/05/2009 Age : 29 Skąd : Dziesięć metrów nad Ziemią
| Temat: Re: Zakochane, czy nie? Sro Cze 10, 2009 10:10 pm | |
| Skarpet mi też samej nawet lepiej | |
|
| |
Underclass Hero
Liczba postów : 106 Join date : 09/06/2009 Age : 31 Skąd : Lublin
| Temat: Re: Zakochane, czy nie? Czw Cze 11, 2009 9:53 am | |
| - kaori napisał:
- 1,5 roku mija ^____^ szczęśliwie, oj szczęśliwie.
myyy: Jeju, super! ;-) Ps: Wiadomość do "S.". Faktycznie ta historia była smutna.. Przykro mi. Ja teraz jestem ósmy miesiąc ze swoim Życiem ale coraz częściej się kłócimy. I boję się, że może się to źle skończyć.. Życzę powodzenia. | |
|
| |
S.
Liczba postów : 19 Join date : 09/06/2009 Age : 32 Skąd : Kraków City
| Temat: Re: Zakochane, czy nie? Sob Cze 13, 2009 10:36 am | |
| jaka śliczna para ) a tak swoją droga to chyba się zakochuje... | |
|
| |
cheriusia.
Liczba postów : 29 Join date : 18/06/2009 Age : 28 Skąd : piekło
| Temat: Re: Zakochane, czy nie? Czw Cze 18, 2009 7:53 pm | |
| zakochana, ale prędzej zetnę sobie włosy niż coś z tego wyjdzie. | |
|
| |
shontelle
Liczba postów : 20 Join date : 11/07/2009
| Temat: Re: Zakochane, czy nie? Sob Lip 11, 2009 2:07 pm | |
| nie jestem zakochana, w moim mieście istnieje tylko jeden gatunek rodzaju męskiego - dresy (: także ja im podziękuje | |
|
| |
alicja_
Liczba postów : 157 Join date : 11/07/2009 Age : 29
| Temat: Re: Zakochane, czy nie? Nie Lip 12, 2009 4:00 pm | |
| wyglądacie cudnie! Ja nie jestem zakochana. U mnie nie ma nawet w kim się zakochać. Mało inteligentni, mało zabawni i brzydcy. Bu :< | |
|
| |
Lenee
Liczba postów : 60 Join date : 12/07/2009 Age : 29
| |
| |
suzie
Liczba postów : 112 Join date : 25/07/2009 Age : 29 Skąd : Wrocław
| Temat: Re: Zakochane, czy nie? Wto Lip 28, 2009 9:56 am | |
| no więc moja historia.. ;D był kiedyś Rafał, który cholernie mi się podobał, ale potem się okazało, że on traktuje mnie tylko jak przyjaciółkę (miesiąc później dowiedziałam się, że chodzi z moją koleżanką). odpuściłam. było mi dobrze jak byłam sama ;] wszystko się zmieniło w ferie. byłam w Szwajcarii i pewnego "nieprzejrzystego", tzn. była taka mgła, że jak stało się po jednej stronie stoku to nie widziało się drugiej, podjechał do mnie na snowboardzie jakiś chłopak. spytał się mnie: "Sorry, maybe you know.. Where are we?". ja oczywiście nie wiedziałam. wyciągnęłam mapkę i zaczęłam szukać (bez rezultatów). odpowiedziałam, że nie mam pojęcia, a on: "no to dupa". ja zaczęłam się śmiać, on nie wiedział o co chodzi, więc powiedziałam: "no dupa". później się okazało, że on mieszka w tym samym hotelu, nazywa się Rafał (chyba mam do nich słabość) i jest brunetem, który wyglądem.. no cóż, odpowiadał mi, a jeszcze później, że mieszka we Wrocławiu, tak jak ja ;D no więc po feriach spotykaliśmy się w większym (5-osobowym) lub mniejszym (2-osobowym) gronie. jesteśmy ze sobą gdzieś od marca. niestety Rafał przeprowadza się do Austrii pod koniec wakacji powiedział mi o tym już dawno temu, żebym czasem nie była rozczarowana. w każdym bądź razie jest to mój jak do tej pory najlepszy związek ;] czuję się bardzo swobodnie, nie muszę nic zmyślać, udawać, jak nie mam ochoty gdzieś z nim iść bo np. wolę iść na zakupy z koleżankami to mogę otwarcie to powiedzieć. i co najważniejsze, nie nudzę się. nasze "randki" (o ile można to tak nazwać) nie opierają się na standardowym pójściu do kina albo do rynku. my wolimy chodzić do skateparku (ja na rolkach freestyle, on na desce), chodzić na tenisa itd. razem w kinie byliśmy raz, na bodajże "Aniołach i demonach" ;] | |
|
| |
Sponsored content
| Temat: Re: Zakochane, czy nie? | |
| |
|
| |
| Zakochane, czy nie? | |
|