fajki mnie odrzucają, tak samo jak osoby palące. brzydzę się tego smrodu i uważam tę czynność za bezsensowną. nie dość, że szkodliwe, chociaż w moim przypadku to żaden argument, to nie dają żadnych efektów. ooch oczywiście zagorzali palacze twierdzą, że to ich "odstresowywuje". nie zauważyłam. już wolę meliskę czy iść sobie porysować.